#tbt wrzesień
Ciężko żegnać się z latem, kiedy jeszcze mamy upalną pogodę, ale lato też się kiedyś kończy. Wrzesień był tak obfity w wydarzenia, że ledwo zmieściłam się ze zdjęciami w jednym poście. Zakończyły się ważne etapy w budowie domu i rozpoczęły kolejne prace. Prawie w każdy weekend wędrowałam z Andrzejem po górach, a kiedy się nie dało, spędzaliśmy czas w środku tygodnia. Wybrałam się też na dwa harcerskie wydarzenia po dłuższej przerwie :)
Zapraszam na przegląd miesiąca.
Korona Bieszczadów: Hyrlata i Stryb
Bieszczady nas wciągnęły i nawet ich mało popularne szlaki były zachwycające.
Najlepsze widoki na Słowację ze szlaku na Stryb
Chociaż Andrzej nie zbiera szczytów do odznaki, to lubi ze mną wędrować.
Kikontener update: pięknie powstaje drewniany szkielet, dach i środek
Mało udana próba powrotu do naturalnych kosmetyków.
W tym roku poszło szybko i bez większego wysiłku.
Wygląda niebezpiecznie, ale pracują tu profesjonaliści.
Budowa kosztuje mnie dużo stresu, kiedy dzieje się dużo rzeczy naraz.
Szykuję sprzęt na wyprawę górską pod koniec września.
A w międzyczasie weekend z All4Him we Wrocławiu.
Gościnnie w składzie na grudniowy koncert
Przygotowujemy program na koncert jubileuszowy.
14.12 w Podkowie!
Z najwyższym budynkiem w mieście.
Jak Ronja zrobi brwi...
JR Wood w akcji.
Nowe buty kupione wysyłkowo.
Zazwyczaj tak nie robię, ale jednak pasowały
Wydarzenie miesiąca: stan surowy otwarty.
Jestem właścicielem czterech ścian i dachu.
Okna w drodze
Kolejne niedzielne wędrówki po Bieszczadach
Dwernik Kamień bez tabliczki.
Piękna panorama ze szlaku na Magurę Stuposiańską
Smutne wieści z Dolnego Śląska zelektryzowały całą Polskę:
powódź, która powtórzyła historię z 1997 roku.
Kolejne ważne przedsięwzięcie koło domu rodziców:
budowa podjazdu do domu
A tak pracuję popołudniami.
A także tak.
Razem z tatą wzięliśmy się za przygotowywanie podłogi pod wylewkę.
Czeka nas malowanie lepikiem, klejenie papy, układanie folii i styropianu
Ostatnie chwile z dziurami
Zakładają okna!
Pozostało jeszcze jedno okno do dorobienia i drzwi i mamy SSZ.
Dla odmiany wyjazd na zjazd dziękczynny w Kielcach.
Nie było zbyt dużo czasu na zwiedzanie miasta.
Po południu pojechaliśmy zdobyć Łysicę do KGP.
Nie wiem, czy to odkrycie wniosło wiele w moje życie, ale było zabawne ;)
Zbiórka plenerowa z harcerzami z drużyny "Bieszczadzkie rysie" z Rzeszowa
Wybraliśmy się na szlak w rezerwacie "Prządki" w Czarnorzekach
Nieznane ścieżki spacerowe w Krośnie.
Znośnego tygodnia!
A na budowie tata z Andrzejem kładli papę
Tę stertę ziemi przewaliły na taczkach w większości kobiety.
Kolejne postępy: instalacja wodna
Na burgery w środku tygodnia, bo weekend...
Weekend spędzam z instruktorami ZHA w Tatrach.
Odwiedziłam znane szlaki...
Ale i zupełnie nowe.
Kozi Wierch, Orla Perć
Jeden z najpiękniejszych szlaków w Tatrach.
I pogoda zaskakująca
Szpiglasowa Przełęcz
Szpiglasowy Wierch
Zaprzysiężenie instruktorskie w Tatrach
Ten wyjazd jednak zużył wszystkie moje siły, nadwątlone przez stresy budowy.
Miałam problemy żołądkowe i straciłam trochę na wadze.
Październik zapowiada się nie mniej intensywny.
Wytrwajmy!
Komentarze